Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Cecylia Kolichowska
Cecylia Kolichowska jest ciotką Elżbiety Bieckiej i właścicielką kamienicy przy ulicy Staszica. Jest to kobieta pięćdziesięcioletnia, niegdyś piękna, żywiołowa, lubiąca tańce, zabawę, podróże i towarzystwo innych ludzi, teraz – przedwcześnie podstarzała i rozczarowana życiem: „zmarszczki na jej chudej twarzy powstały z samych min zirytowanych. Fałdy po bokach ust, które się robią od śmiechu, były tak ściągnięte w dół, że wyglądały jak wielkie rozgoryczenie”, a spod czarnej aksamitki na szyi „przewieszały się z przodu dwa woreczki niepotrzebnej skóry”.

Życie pani Kolichowskiej okazało się trudne i nieszczęśliwe. Pierwszy mąż, Konstanty Wąbrowski, którego poślubiła z wielkiej miłości, uciekł za granicę i popełnił samobójstwo, pozostawiając ją ze schorowanym dzieckiem, bez środków do życia. Drugie małżeństwo, ze starszym od niej o piętnaście lat Aleksandrem Kolichowskim, stało się dla kobiety udręką i nie zagwarantowało jej spokojnej i dostatniej starości. Mąż był człowiekiem zaborczym i zazdrosnym, a po jego śmierci pani Cecylia dowiedziała się, że nie był tak bogaty jak przypuszczała i zdradzał ją. Pozostawiona w spadku kamienica z biegiem czasu zaczęła symbolizować upadek pani Kolichowskiej, która znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i musiała wykazać się zaradnością, zamieniając strych i piwnice w mieszkania dla lokatorów. Przytłoczona problemami, zaczęła izolować się od otoczenia i prowadziła samotny tryb życia. Największym wsparciem dla niej stała się oddana na wychowanie Elżbieta, od której towarzystwa i obecności pani Cecylia uzależniła się. Dziewczyna nie potrafiła jednak zastąpić jej utraconego syna, który nie potrafił pogodzić się z decyzją matki o poślubieniu Kolichowskiego i na wiele lat zerwał z nią kontakt.

Z biegiem lat pani Cecylia Kolichowska stała się osobą zgorzkniałą i przekonaną, że życie skończyło się dla niej. Panicznie bała się starości i nie potrafiła pogodzić się z upływającym czasem, który niszczył jej urodę. Zarządzanie kamienicą przysparzało jej wiele trosk i zmartwień. Sama, udręczona i nieszczęśliwa, rzadko okazywała wyrozumiałość dla swoich lokatorów. Często była nieubłagana i podejmowała bezwzględne decyzje. Ostatnie miesiące życia spędziła schorowana, leżąc w łóżku. Pogodziła się również z synem.

Joanna z Niemierów Ziembiewiczowa
Joanna, nazywana przez bliskich zdrobniale „Żancią”, jest żoną Waleriana Ziembiewicza i matką Zenona. Jest to kobieta wysoka, chuda, o nieco pochylonych ramionach. Pani Żancia jest osobą radosną, ufającą w Boską Opatrzność i kochającą „życie, ludzi i świat”, a przede wszystkim męża, dla którego jest niezwykle wyrozumiała, wybaczając mu liczne romanse z folwarcznymi dziewczętami. Przez całe dnia gra na fortepianie i wydaje dyspozycje służbie. W sposobie bycia łagodna, cierpliwa i dobroduszna, staje się dla Elżbiety symbolem prawdziwej matki. Po śmierci męża zamieszkała z rodziną syna, ciesząc się jego szczęściem. Waleriana zawsze wspominała bez żalu, będąc dumną z faktu, że Zenon coraz bardziej upodabnia się do ojca. Po wyjeździe Elżbiety za granicę, poświęciła się wychowywaniu wnuka.

Walerian Ziembiewicz
Walerian Ziembiewicz jest mężem pani Joanny i ojcem Zenona. Z pochodzenia jest szlachcicem, lecz po zaprzepaszczeniu majątku własnego i żony, musiał podjąć pracę zarządcy w Boleborzy, majątku należącego do hrabiostwa Tczewskich. Do końca życia pozostał jednak dumnym z rodowego herbu i nigdy nie pogodził się z własnym upadkiem.

Pan Walerian jest mężczyzną niezaradnym i lekkoduchem. Gospodarstwo prowadzi nieudolnie i zasadniczo to na jego żonę spadł obowiązek prowadzenia rachunków i wypełniania ksiąg. Ziembiewicz natomiast skupia się przede wszystkim na zaspokajaniu własnych przyjemności. Przez całe dnie pilnuje chłopów, których uważa za złodziei bądź wędruje po okolicznych łąkach, strzelając do wron. Znany jest również z licznych romansów z folwarcznymi dziewczętami, których nawet nie starał się ukrywać przed żoną, świadomy, że Żancia wybaczy mu każdą zdradę i słabość. Pod koniec życia, schorowany, roztył się bardzo, a jedzenie „po pańsku” stało się jego kolejną pasją. Z synem, który wstydził się jego postępowania i braków wykształcenia, miał znikomy kontakt.

Jasia Gołąbska
Jasia Gołąbska jest córką ogrodnika Tczewskich, Borbockiego i jedyną przyjaciółką Justyny Bogutówny. Po wyjściu za mąż, wyjechała do miasta, gdzie jej życie potoczyło się tragicznie. Porzucona przez męża, bez pracy, musiała sama wychowywać gromadkę dzieci, które umierały kolejno na skutek niedożywienia, chorób i niekorzystnych warunków mieszkaniowych. Kobieta zdawała się być pogodzona ze swym losem. W utracie dzieci widziała mądrość Boga, który według niej wiedział, że nie poradziłaby sobie z ich utrzymaniem. Dzięki wstawiennictwu Elżbiety nie została wyrzucona z kamienicy za niepłacenie czynszu, lecz musiała zamieszkać z chorą na raka matką, bratem Frankiem i ostatnim żyjącym dzieckiem, małą Jadwisią, w suterenie pod podłogą salonu Kolichowskiej. Sama nieszczęśliwa, potrafiła współczuć i chętnie ofiarowywała swą pomoc. To właśnie u niej Justyna znalazła schronienie po śmierci matki. Jasia poddała się po śmierci Jadwisi i zmarła na gruźlicę kilka tygodni później.

Losy Jasi Gołąbskiej najpełniej odzwierciedlają w powieści Nałkowskiej sytuację biedoty, która opuściła wieś, by szukać szczęścia i pracy w mieście. Trudności w zdobyciu pracy i likwidacja nieopłacalnych zakładów pracy skazywały tych ludzi na bezrobocie. Sytuację dodatkowo komplikowały warunki życia biedoty. Życie w wilgotnych, ciemnych pomieszczeniach sprzyjało rozwojowi chorób i zwiększało śmiertelność dzieci. Autorka na przykładzie dziejów rodziny Jasi poruszyła istotną problematykę nierówności społecznych i starała się zwrócić uwagę czytelnika na tragiczną sytuację biedoty.

Adolf Czerlon
Adolf Czerlon jest proboszczem w Chązebnej i przyjacielem Karola Wąbrowskiego i Zenona Ziembiewicza, których poznał w Paryżu. Jest mężczyzną „wielkim, grubokościstym, brunatnym, o dużym nosie i głęboko pod czaszką ukrytych, czarnych, przepaścistych oczach”. Z pochodzenia jest synem kupca drzewnego. W młodości przez kilka lat studiował na Sorbonie, potem podróżował po Europie, podejmując się różnych zajęć. W ten sposób poznał, czym jest ciężka praca, ludzkie cierpienie i nędza. Żył w nieustannym lęku przed karą, co wpłynęło na jego decyzję o zostaniu księdzem. Życie ludzkie kojarzyło mu się przede wszystkim z cierpieniem, strachem i grzechem. Nie wierzył także w możliwość poznania Boga i prawdy o Nim, choć twierdził, że w swoim powołaniu odnalazł spokój i pogodził się ze światem. Ksiądz Czerlon wzbudzał zainteresowanie kobiet. Plotkowano, że ma romans z hrabiną Tczewską i siostrzenicą organisty z Gwareckiego Folwarku.

Karol Wąbrowski
Karol Wąbrowski jest jedynym synem pani Cecylii i Konstantego Wąbrowskiego oraz przyjacielem Zenona i księdza Czerlona z czasów, kiedy przebywali w Paryżu. Jest to mężczyzna niewysoki, łysy, o „drobnej, nieco kanciastej twarzy, z głęboko wpadnietymi oczami i asymetrycznym uśmiechem słodkim i bezbronnym”. Poruszanie utrudnia mu gorset ortopedyczny, lecz Karol, pomimo cierpienia i kalectwa, zachowuje wiarę w siłę rozumu i dobroć człowieka. W dzieciństwie zaczął poważnie chorować i pani Cecylia musiała zawieźć go do szwajcarskiego sanatorium. Przez wiele lat nie utrzymywał kontaktów z matką, mając do niej żal, że poślubiając Kolichowskiego odrzuciła własnego syna i poświęciła jego miłość w imię związku, którego nie akceptował. Dopiero przed śmiercią Kolichowskiej wrócił do kraju, przebaczając kobiecie i przynosząc jej ulgę w cierpieniu i samotności. Po śmierci matki przejął zarządzanie kamienicą.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Granica - streszczenie
2  Wizja człowieka w „Granicy”
3  Granica - cytaty